wtorek, 1 marca 2011
dzisiaj nic szczególnego nie zrobiłam: wysłałam syna do szkoły, córka pojechała na wycieczkę do Wisły i zostałam z najmłodszą córką w domu. Na 14.00 pojechałam do lekarza reumatologa ponieważ ostatnio choruję, mam podejrzenie RZS czyli Reumatoidalne Zapalenie Stawów , leczę się też u ortopedy, jestem po operacji kolana i myślę że nie jest z nim za wesoło , wręcz dużo gorzej, muszę zrobić Rezonans Magnetyczny, lekarz mnie "pocieszył" że może mnie czekać 2-ga operacja. Na razie tyle na ten temat. Posiedziałam troszkę z rodziną no i dzień się kończy trzeba się wziąć za wieczorne obrzędy i porządki. Nie lubię rano wstawać i zaczynać dnia od złego humoru z powodu bałaganu. Musze już kończyć , ponieważ moja 2-latka zaczyna pokazywać oznaki zmęczenia. Macierzyństwo to nie taka łatwa sprawa, trzeba wszystko rzucić i zająć się tym czego "rodzina "potrzebuje". Pa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz